Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence (Przeczytany 12118 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Kosiek
  • [*]
[EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Sorahi Subafuu

Jest wiele różnych kappa. Jedni są dziwni, inni pokręceni, jeszcze inni absolutnie pokręceni, a są też osobniki stanowiące klasę w sobie i dla siebie. Jednym z nich jest Ryuusei Date. Inżynier, konstruktor, wynalazca. Niby to samo można by powiedzieć o każdym innym kappa w swoim polu zainteresowań, ale Ryu ma jeden poważny problem. Jest wręcz chorobliwie naiwny i dobry w swej naturze. Tworzy najróżniejsze przedmioty, które według niego mają uczynić życie lepszym, prostszym i przyjemniejszym, według innych są jednymi z najgroźniejszych oręży jakie widział świat. Jako przykład może posłużyć nóż, którego ostrze wibruje z niesamowitą prędkością. Twórca chciał jedynie ułatwić życie gospodyniom domowym w całym Gensokyo... Nie wziął jedynie pod uwagę, że ostrze które penetruje z łatwością mięso i kości na stole, może zostać z porażającą skutecznością wykorzystane w walce. Tak, tego youkai trzeba chronić przed nim samym...
Nitori poprosiła Cię o pomoc w opanowaniu jego nowego szału twórczego. Czyli zadbaniu by najnowszy wytwór Ryuusei'a nie wpadł w niepowołane ręce...
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2013, 16:54:46 przez Kosiek
Players Wanted:
- TH Sky Arena
- Online RPG sessions (via skype)
- TH 12.3

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #1
Tak. Zgodził się. Jej miałby odmówić? W życiu. I chociaż zdecydowanie bardziej wolałby pomóc JEJ w testach jakiegoś urządzenia (Tak, pamiętał uroki latania z ekstraktorem do shirikodam. Gówniany interes, wymagał paru poprawek. Ale nie gniewał się, na nia miałby się gniewać?) to tym razem sprawa była dość poważna. Zdolny inżynier, który nie zdaje sobie sprawy z tego iż swoimi wynalazkami może narobić więcej złego niż dobrego. Przykład... w sumie i zwykłym nożem można zrobić komuś sporą krzywdę. Aż takie to było niebezpieczne? No ale się zgodził. Jeszcze tylko po drodze zdarł ogłoszenie ze słupa w wiosce ludzi by ktoś przypadkiem go nie ubiegł i się nie wtrącał w nie swoje sprawy, i poszedł kupić, jak zwykle zresztą przy spotkaniach z kappa, ogórki. Nie przeszkadzało mu to zbytnio, w stosunku do nich zawsze był (jak na siebie) życzliwy. Więc po załatwieniu tych formalności nawet nie wychodząc z wioski wystrzelił w górę, podrywając drobinki piasku w górę. A niech te małe, słabe, tchórzliwe ludziki mają.
Trzymając mocno pojemnik z ogórkami poleciał w stronę góry Youkai, by tam wylądować. Rozejrzy się za inteligentnymi formami życia, by zapytać się...
-Szukam Ryuusei Date. Gdzie go znajdę?

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #2
Sorahi Subafuu

Poza zdobyciem ogórków i nastraszeniem ludzi udało Ci się jeszcze wywalić okno jakiejś pobliskiej konstrukcji. Niezły początek dnia.
Podróż minęła bez większych problemów. Jedyne co Cię trochę niepokoiło to pogoda. Gęste chmury z których w zasadzie w każdej chwili może lunąć. W każdym razie, dotarłeś gdzie dotrzeć miałeś. Szczęściem w nieszczęściu, trafiłeś na istotę inteligentną, jaką był kappa, niosący na grzbiecie ustrojstwo podobne do Twojego, ale bez skrzydeł, tylko z masą anten, dźwigni i innych części, których przeznaczenia wolałeś nie dociekać. Bez problemu dowiedziałeś się jak trafić stąd, do pracowni i mieszkania Ryuuseia. Ale po drodze przyczepiła się do Ciebie biała kedama. Puchate kulki jakie pojawiały się w okolicy góry Youkai potrafiły być tak uroczymi zwierzątkami domowymi, jak i zawziętymi prześladowcami. I każda bez wyjątku potrafiła użyć potężnego wyładowania statycznego w chwili zagrożenia (lub z kaprysu).
Pracownia w której żył Date znajdowała się około pół godziny piechotą od miejsca lądowania. Gdy tylko zobaczyłeś drzwi, już miałeś absolutną pewność, czemu Nitori poprosiła Cię o pomoc... Ten facet nawet nie zamykał drzwi. Jedyne co mogło odstraszać intruzów to dziewięć czerwonych kafli spoczywających na podłodze i przywieszka przy otwartych na oścież drzwiach:
"PROSZĘ DZWONIĆ"
Faktycznie, tuż obok znajdowała się dźwignia.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #3
No i poszło u kogoś okno, świetnie. Nikt do niego i tak nie ośmieli się mieć pretensji, dość, że wykonywał ich te durne zlecenia, to jeszcze będą od niego sępić pieniądze. Wiadomo, że jak się zdenerwuje to po prostu upierdliwego delikwenta zeżre na surowo, więc nie czuł wyrzutów sumienia. Cóż za wspaniały początek dnia.
Tak więc czerpał ile się da z przyjemności latania, aczkolwiek niezbyt długo, gdyż jego prędkość poruszania się pozwoliła mu dostać się na miejsce przeznaczenia dość szybko. Subtelność nie była najlepszą stroną jego startów i lądowania, ale obyło się bez nieprzyjemności. Zapytał się kappy o drogę, w czasie przechadzki zaczepiła go kedama której niespecjalnie chciał płoszyć (No bo po co, przeszkadza mu albo coś? To nie człowiek, że trzeba to tępić). Mógłby co prawda wystartować i polecieć, ale niespecjalnie mu się już chciało. Przechadzka dobrze zrobi na jego plecy.
Aż dotarł. Mężczyzna złapał się za głowę widząc, jakie podejście ma "wynalazca". A może już ktoś wszedł do środka i wyniósł wszystko co mógł? Nie jego wina, on tutaj dopiero co wszedł. Dźwignia... to chyba dzwonek... pociągnął. Miał nadzieje, iż miał racje. Wolał nie uruchomić jakiegoś dziwnego mechanizmu, który skończyłby się jego długą i bolesną śmiercią. Ale już wiedział parę rzeczy. Że facet jest faktycznie... beztroski.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #4
Sorahi Subafuu

Cóż. Dobra wiadomość jest taka, że dźwignia nie otworzyła żadnej zapadni ani nie uaktywniła innych, bardziej wymyślnych pułapek. Ale syrena wyjąca w głębi groty przy jeziorze nastraszyła kedamę-przybłędę. Pograsowała w pobliskie krzaki, coś potraktowała wyładowaniem elektrycznym, a potem poderwała się do lotu korkociągiem.
Twoich uszu dobiegło kliknięcie z korytarza. Płytki przy wejściu lekko obsiadły zmieniając kolor na zielony. Coś szczęknęło we framudze, a głębiej w korytarzu odezwał się dość głośny terkot. Co się tam działo, wolałeś nie wiedzieć. Ale okopcony okrąg na suficie tuż przy wejściu dobitnie sugerował, że ktoś zapomniał pociągnąć za dźwignię...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #5
Nie rozumiał niczego z tego co się tutaj działo, i chyba nawet nie chciał. Jedynie jego oczy dostrzegły pewną zależność - kafelki zmieniły kolor na zielony, znaczy można wchodzić, bo inaczej się skończy jak to coś czego szczątki były na suficie. Może jednak nie był aż taki bezmyślny? Chociaż równie dobrze jakby ktoś chciał wejść i coś zmalować mógłby to zrobić oknem... może tam też ma zabezpieczenia? Mniejsza. Kedama poleciała, on mógł wleźć nie przejmując się osmolonym sufitem. A ta syrena... to dzwonek? Nieważne, wchodzi.
O ile nic go nie sfagocytowało bądź nie zdezintegrowało rozejrzy się za tym nieszczęsnym kappą, który to potrzebował podobno królików doświadczalnych. Jak go spotka, przywita się, poda ogórki, i pokaże ogłoszenie zerwane ze słupa by było wiadome, że nie przyszedł w kwestiach towarzyskich.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #6
Sorahi Subafuu

Cokolwiek podejrzewałeś odnośnie swojego potencjalnego stanu po przejściu korytarza, nie sprawdziło się. Byleś cały i zdrowy, włącznie ze sprzętem i co najważniejsze, ogórkami. Ledwie przestąpiłeś próg pracowni, złowieszcze dźwięki uzbrajania systemów defensywnych wypełniły pomieszczenie.
Trafiłeś do dość przestronnej groty oświetlonej dość podejrzanymi ustrojstwami generującymi jakieś złotawe łuki energii. A to była jedna z tych zwyklejszych rzeczy. Mechaniczne kończyny (jedna ręka wybierała się w głąb kompleksu, pełznąc na palcach), broń wszelaka (a przynajmniej tak podejrzewałeś), narzędzia (i szczerze miałeś nadzieję, że były przeznaczone do użytku z materią nieożywioną)... Obserwację tego koszmaru inżyniera przerwał Ci ciężki krok dobiegający z innego korytarza, niż ten którym tu przybyłeś. Coś zmierzało w Twoją stronę, a sądząc po rabanie jaki robiło, było wielkie, ciężkie i co gorsza głodne...
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2013, 11:46:49 przez Kosiek

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #7
Jednak się w miarę pilnował, chociaż równie dobrze ktoś mógł po prostu posłuchać się i pociągnąć za wajchę, olewając alarm. Coś jeszcze musiało dalej być, bo aż trudno było mu uwierzyć, by ktoś kto miał jakąkolwiek wiedzę techniczną nie pomyślał o tym, by nie wykraść mu jego wynalazków. To już nawet chodzi o prawa autorskie albo coś...
Grota kappa, dość typowa swoją drogą... no może poza tym, że wszelakie urządzenia, narzędzia oraz sprzęty leżały w nieładzie, tworząc dość upiorne wrażenie, że znalazł się w mieszkaniu licencjonowanego szalonego naukowca. Aż tu... coś szło w jego stronę. Odsunął się nieco by móc być w miarę bezpiecznej odległości gdy będzie widział, co to jest za dziadostwo. Postawił beczułkę z ogórkami przy swojej prawej stopie, natomiast z pleców ściągnął sobie wyrzutnię. Dwie opcje - albo to druga forma tego kappy i wystarczy kopnąć beczkę z ogórkami by go obłaskawić, albo to coś innego i będzie musiał przejść do nieco bardziej bolesnej formy perswazji. Czyli... mocniej kopnie beczułkę. Jak nie pomoże, będzie walczyć.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #8
Sorahi Subafuu

To co wyszło z korytarza wyglądało znacznie gorzej niż druga forma kappy. Miało to aparycję pozbawionego pancerza egzoszkieletu, którego nie wszystkie bebechy znalazły jeszcze miejsce optymalnej lokalizacji i radośnie dyndały w różne strony. Nie było też żadnego zewnętrznego wytłumiania hałasu, więc metalowe monstrum wydawało z siebie straszliwy jazgot. Ale najgorsze były ramiona. Jedno wyglądało jak ogromny szczypiec złożony z trzech kiepsko zaostrzonych szponów sięgający samej ziemi, drugie było uzbrojone w coś przypominające skrzyżowanie tarczy z miotaczem harpunów i młotem pneumatycznym z magazynkiem montowanym w okolicach łokcia.
Śmietnikowy Koszmar (nazwijmy to umownie) zatrzymał się zaraz po wejściu do pomieszczenia w jakim się znajdowałeś. Ze szczękiem głowa odskoczyła mu do tyłu, a sekundę po niej tors pękł na dwie symetryczne połowy odsłaniając pilota. Tak, to ten cholerny kappa.
- Co chcesz? Jestem zajęty - rzucił wyglądając ze swojej zbroi i ściągając ochraniacz na uszy.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #9
Takiego bogactwa inwentarza to on się nie spodziewał. Hałasu zresztą też. Wyglądało to jak skrzyżowanie bojowego pancerza z przerośniętym robotem kuchennym, i wcale by się nie zdziwił gdyby to miało właśnie takie zastosowanie. Po co coś takiego ludziom? Czy może robi to dla swojej własnej przyjemności bądź treningu? Nie wie, nie wnika, on tutaj przyszedł... no tak. Typowe dla naukowców. Zapominanie o tym, co robiło się parę dni temu.
Tengu westchnął głośno, zakładając swoją broń ponownie na plecy. Poczekał, aż się schowa by mógł się w miarę komfortowo poruszać, po czym wyciągnął kartkę z ogłoszenia.
-Subafuu Sorahi, do usług. W beczce są ogórki-Stwierdził krótko rzucając jeszcze okiem na ten dziwny pancerz, który jeszcze przed chwilą go straszył. Mógłby tym zrobić naprawdę sporą krzywdę, nie ma co.
-Więc... o co konkretnie chodzi, jeżeli mogę zapytać?-Zapytał przenosząc swój wzrok na kappę. Czas przejść do interesów.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #10
Sorahi Subafuu

- A... Faktycznie... - kappa nieco się zmieszał widząc swój charakter pisma. Łakomy zerk na beczułkę został popełniony...
Wylazł już całkowicie ze swojego pancerza, sięgnął za pazuchę i wyciągnął notes. No cóż. Ten przynajmniej prowadzi dziennik swoich dziwactw... Kolejne zerknięcie w stronę wiktu...
- Chodzi o... Hm... Testy wyrzutni personalnej, łazika, oraz kilku systemów pasywnej defensywy osobistej. W tym tego cudeńka - tu uderzył metalową skorupę z której się wygramolił. - Trzeba poprawić kalibrację, zredukować hałas o dziewięćdziesiąt jeden koma trzy procenta, poprawi... Przepraszam, nadać jakąkolwiek mobilność, dorobić lekki ale wytrzymały pancerz i kilka innych rzeczy które pomogą górnikom w ich pracy.
Znów zerknął w kierunku pojemnika z ogórkami...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #11
-Dobra, najpierw może spożytkujmy te ogórki-Sorahi podniósł beczkę z ziemi i wręczył ją bezceremonialnie kappie. Pewnie będzie wiedział co z nią zrobić, a zapewne sposobów na otworzenie tego będzie miał dziesięć razy więcej niż jemu przyszło by do głowy przez całe życie. Więc... wyrzutnia, łazik, PASYWNA defensywa osobista, i ten cały... kombinezon górniczy? Popatrzył się z lekkim powątpiewaniem... wyrzutnia personalna...
-Że tak się z ciekawości z pytam, na czym polega pomysł tej wyrzutni? Chyba nie zamierzasz wysyłać ludzi z katapulty na drugi koniec Gensokyo? Nie to, bym miał coś przeciwko...-Dodał półgębkiem, wracając jednak na główny tor rozmowy-Ale osobiście trudno mi to sobie wyobrazić. Chyba, że chodzi o coś takiego co ja już mam.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #12
Sorahi Subafuu

- Podoba mi się Twój tok myślenia Subafuu-san - odparł kappa, podważając wieko wprawnym ruchem młotka.
Zagryzł ogórka na lepsze myślenie i odpowiedział dopiero po trzecim.
- Tak, taki był początkowy plan, ale problemy z lądowaniem spowodowały zmianę konceptu. I zamiast istot będzie wysyłała przedmioty. Przynajmniej dopóki nie załatwi się problemów z lądowaniem... Spadochron niestety nie wchodzi w rachubę, bo może łatwo zawieść. Można by teoretycznie wykorzystać też podobny system jaki ty dysponujesz Subafuu-san... Ale ciężar podobnego urządzenia radykalnie zmniejszyłby zasięg wyrzutni. Chyba że ktoś byłby na tyle doświadczony by kontrolować swój lot...
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2013, 22:00:20 przez Kosiek

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #13
Nie wiedział, czy miał przyjąć to jako komplement czy obelgę, ale... bez przesady, co on taki negatywnie nastawiony. Powinien chyba trochę być spokojniejszy, w końcu chyba na razie nie grozi mu kalectwo... przynajmniej na razie... no dobra. Poczekał, aż tamten co nieco przegryzie by przestał myśleć o jedzeniu, i odpowiedział mu na pytanie. Wyrzutnia. O dalekim zasięgu. Do przenoszenia przedmiotów. Coś mu tutaj... oho. Chyba właśnie o to chodziło.
-Sądzę, że do niektórych rzeczy nie potrzebne jest wcale miękkie lądowanie. Na przykład do materiałów wybuchowych. Bomb, rakiet, czy nawet głazów. W takim wypadku im większa siła tym lepiej-Zironizował, ale uznał, że nie mógł wyczuć aluzji-A i sądzę, że dla kogoś o chociaż średniej wiedzy technicznej zdjęcie zabezpieczeń nie będzie zbytnim problemem. Może się aż tak nie znam, ale swoje podpatrzyłem. Wystarczy, że ktoś podpadnie komuś, i będzie miał na głowie parę kilogramów fajerwerków. Wziąłeś to pod uwagę?

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #14
Sorahi Subafuu

- Yyyy - odparł elokwentnie kappa. - Nie sądziłem, że znajdą się aż tacy troglodyci, którzy dobra przeznaczone na poprawę życia społeczeństwa będą chcieli przerobić na broń... - Ryuusei wyraźnie zmarkotniał i zagryzł smuta ogórkiem. - Dobra, co się odwlecze to nie uciecze - wodny demon odzyskał rezon. - Pokombinujemy z łazikiem.
I ruszył w głąb jaskini z której przybył raźnym krokiem. Nie wiesz co było głębiej. Nie wiesz czy chcesz wiedzieć... Ale robota to robota... No ale przynajmniej Śmietnikowy Koszmar nie hałasował.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2013, 15:15:08 przez Kosiek