Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Kosiek w Styczeń 01, 2013, 21:24:33

Tytuł: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 01, 2013, 21:24:33
Sorahi Subafuu

Jest wiele różnych kappa. Jedni są dziwni, inni pokręceni, jeszcze inni absolutnie pokręceni, a są też osobniki stanowiące klasę w sobie i dla siebie. Jednym z nich jest Ryuusei Date (http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20121123073510/superrobotwars/images/a/ae/Ryusei_Date.jpg[/url). Inżynier, konstruktor, wynalazca. Niby to samo można by powiedzieć o każdym innym kappa w swoim polu zainteresowań, ale Ryu ma jeden poważny problem. Jest wręcz chorobliwie naiwny i dobry w swej naturze. Tworzy najróżniejsze przedmioty, które według niego mają uczynić życie lepszym, prostszym i przyjemniejszym, według innych są jednymi z najgroźniejszych oręży jakie widział świat. Jako przykład może posłużyć nóż, którego ostrze wibruje z niesamowitą prędkością. Twórca chciał jedynie ułatwić życie gospodyniom domowym w całym Gensokyo... Nie wziął jedynie pod uwagę, że ostrze które penetruje z łatwością mięso i kości na stole, może zostać z porażającą skutecznością wykorzystane w walce. Tak, tego youkai trzeba chronić przed nim samym...
Nitori poprosiła Cię o pomoc w opanowaniu jego nowego szału twórczego. Czyli zadbaniu by najnowszy wytwór Ryuusei'a nie wpadł w niepowołane ręce...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 02, 2013, 16:46:16
Tak. Zgodził się. Jej miałby odmówić? W życiu. I chociaż zdecydowanie bardziej wolałby pomóc JEJ w testach jakiegoś urządzenia (Tak, pamiętał uroki latania z ekstraktorem do shirikodam. Gówniany interes, wymagał paru poprawek. Ale nie gniewał się, na nia miałby się gniewać?) to tym razem sprawa była dość poważna. Zdolny inżynier, który nie zdaje sobie sprawy z tego iż swoimi wynalazkami może narobić więcej złego niż dobrego. Przykład... w sumie i zwykłym nożem można zrobić komuś sporą krzywdę. Aż takie to było niebezpieczne? No ale się zgodził. Jeszcze tylko po drodze zdarł ogłoszenie ze słupa w wiosce ludzi by ktoś przypadkiem go nie ubiegł i się nie wtrącał w nie swoje sprawy, i poszedł kupić, jak zwykle zresztą przy spotkaniach z kappa, ogórki. Nie przeszkadzało mu to zbytnio, w stosunku do nich zawsze był (jak na siebie) życzliwy. Więc po załatwieniu tych formalności nawet nie wychodząc z wioski wystrzelił w górę, podrywając drobinki piasku w górę. A niech te małe, słabe, tchórzliwe ludziki mają.
Trzymając mocno pojemnik z ogórkami poleciał w stronę góry Youkai, by tam wylądować. Rozejrzy się za inteligentnymi formami życia, by zapytać się...
-Szukam Ryuusei Date. Gdzie go znajdę?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 02, 2013, 23:23:18
Sorahi Subafuu

Poza zdobyciem ogórków i nastraszeniem ludzi udało Ci się jeszcze wywalić okno jakiejś pobliskiej konstrukcji. Niezły początek dnia.
Podróż minęła bez większych problemów. Jedyne co Cię trochę niepokoiło to pogoda. Gęste chmury z których w zasadzie w każdej chwili może lunąć. W każdym razie, dotarłeś gdzie dotrzeć miałeś. Szczęściem w nieszczęściu, trafiłeś na istotę inteligentną, jaką był kappa, niosący na grzbiecie ustrojstwo podobne do Twojego, ale bez skrzydeł, tylko z masą anten, dźwigni i innych części, których przeznaczenia wolałeś nie dociekać. Bez problemu dowiedziałeś się jak trafić stąd, do pracowni i mieszkania Ryuuseia. Ale po drodze przyczepiła się do Ciebie biała kedama. Puchate kulki jakie pojawiały się w okolicy góry Youkai potrafiły być tak uroczymi zwierzątkami domowymi, jak i zawziętymi prześladowcami. I każda bez wyjątku potrafiła użyć potężnego wyładowania statycznego w chwili zagrożenia (lub z kaprysu).
Pracownia w której żył Date znajdowała się około pół godziny piechotą od miejsca lądowania. Gdy tylko zobaczyłeś drzwi, już miałeś absolutną pewność, czemu Nitori poprosiła Cię o pomoc... Ten facet nawet nie zamykał drzwi. Jedyne co mogło odstraszać intruzów to dziewięć czerwonych kafli spoczywających na podłodze i przywieszka przy otwartych na oścież drzwiach:
"PROSZĘ DZWONIĆ"
Faktycznie, tuż obok znajdowała się dźwignia.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 03, 2013, 00:15:08
No i poszło u kogoś okno, świetnie. Nikt do niego i tak nie ośmieli się mieć pretensji, dość, że wykonywał ich te durne zlecenia, to jeszcze będą od niego sępić pieniądze. Wiadomo, że jak się zdenerwuje to po prostu upierdliwego delikwenta zeżre na surowo, więc nie czuł wyrzutów sumienia. Cóż za wspaniały początek dnia.
Tak więc czerpał ile się da z przyjemności latania, aczkolwiek niezbyt długo, gdyż jego prędkość poruszania się pozwoliła mu dostać się na miejsce przeznaczenia dość szybko. Subtelność nie była najlepszą stroną jego startów i lądowania, ale obyło się bez nieprzyjemności. Zapytał się kappy o drogę, w czasie przechadzki zaczepiła go kedama której niespecjalnie chciał płoszyć (No bo po co, przeszkadza mu albo coś? To nie człowiek, że trzeba to tępić). Mógłby co prawda wystartować i polecieć, ale niespecjalnie mu się już chciało. Przechadzka dobrze zrobi na jego plecy.
Aż dotarł. Mężczyzna złapał się za głowę widząc, jakie podejście ma "wynalazca". A może już ktoś wszedł do środka i wyniósł wszystko co mógł? Nie jego wina, on tutaj dopiero co wszedł. Dźwignia... to chyba dzwonek... pociągnął. Miał nadzieje, iż miał racje. Wolał nie uruchomić jakiegoś dziwnego mechanizmu, który skończyłby się jego długą i bolesną śmiercią. Ale już wiedział parę rzeczy. Że facet jest faktycznie... beztroski.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 03, 2013, 00:29:58
Sorahi Subafuu

Cóż. Dobra wiadomość jest taka, że dźwignia nie otworzyła żadnej zapadni ani nie uaktywniła innych, bardziej wymyślnych pułapek. Ale syrena wyjąca w głębi groty przy jeziorze nastraszyła kedamę-przybłędę. Pograsowała w pobliskie krzaki, coś potraktowała wyładowaniem elektrycznym, a potem poderwała się do lotu korkociągiem.
Twoich uszu dobiegło kliknięcie z korytarza. Płytki przy wejściu lekko obsiadły zmieniając kolor na zielony. Coś szczęknęło we framudze, a głębiej w korytarzu odezwał się dość głośny terkot. Co się tam działo, wolałeś nie wiedzieć. Ale okopcony okrąg na suficie tuż przy wejściu dobitnie sugerował, że ktoś zapomniał pociągnąć za dźwignię...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 03, 2013, 00:36:02
Nie rozumiał niczego z tego co się tutaj działo, i chyba nawet nie chciał. Jedynie jego oczy dostrzegły pewną zależność - kafelki zmieniły kolor na zielony, znaczy można wchodzić, bo inaczej się skończy jak to coś czego szczątki były na suficie. Może jednak nie był aż taki bezmyślny? Chociaż równie dobrze jakby ktoś chciał wejść i coś zmalować mógłby to zrobić oknem... może tam też ma zabezpieczenia? Mniejsza. Kedama poleciała, on mógł wleźć nie przejmując się osmolonym sufitem. A ta syrena... to dzwonek? Nieważne, wchodzi.
O ile nic go nie sfagocytowało bądź nie zdezintegrowało rozejrzy się za tym nieszczęsnym kappą, który to potrzebował podobno królików doświadczalnych. Jak go spotka, przywita się, poda ogórki, i pokaże ogłoszenie zerwane ze słupa by było wiadome, że nie przyszedł w kwestiach towarzyskich.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 03, 2013, 11:44:59
Sorahi Subafuu

Cokolwiek podejrzewałeś odnośnie swojego potencjalnego stanu po przejściu korytarza, nie sprawdziło się. Byleś cały i zdrowy, włącznie ze sprzętem i co najważniejsze, ogórkami. Ledwie przestąpiłeś próg pracowni, złowieszcze dźwięki uzbrajania systemów defensywnych wypełniły pomieszczenie.
Trafiłeś do dość przestronnej groty oświetlonej dość podejrzanymi ustrojstwami generującymi jakieś złotawe łuki energii. A to była jedna z tych zwyklejszych rzeczy. Mechaniczne kończyny (jedna ręka wybierała się w głąb kompleksu, pełznąc na palcach), broń wszelaka (a przynajmniej tak podejrzewałeś), narzędzia (i szczerze miałeś nadzieję, że były przeznaczone do użytku z materią nieożywioną)... Obserwację tego koszmaru inżyniera przerwał Ci ciężki krok dobiegający z innego korytarza, niż ten którym tu przybyłeś. Coś zmierzało w Twoją stronę, a sądząc po rabanie jaki robiło, było wielkie, ciężkie i co gorsza głodne...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 03, 2013, 12:34:13
Jednak się w miarę pilnował, chociaż równie dobrze ktoś mógł po prostu posłuchać się i pociągnąć za wajchę, olewając alarm. Coś jeszcze musiało dalej być, bo aż trudno było mu uwierzyć, by ktoś kto miał jakąkolwiek wiedzę techniczną nie pomyślał o tym, by nie wykraść mu jego wynalazków. To już nawet chodzi o prawa autorskie albo coś...
Grota kappa, dość typowa swoją drogą... no może poza tym, że wszelakie urządzenia, narzędzia oraz sprzęty leżały w nieładzie, tworząc dość upiorne wrażenie, że znalazł się w mieszkaniu licencjonowanego szalonego naukowca. Aż tu... coś szło w jego stronę. Odsunął się nieco by móc być w miarę bezpiecznej odległości gdy będzie widział, co to jest za dziadostwo. Postawił beczułkę z ogórkami przy swojej prawej stopie, natomiast z pleców ściągnął sobie wyrzutnię. Dwie opcje - albo to druga forma tego kappy i wystarczy kopnąć beczkę z ogórkami by go obłaskawić, albo to coś innego i będzie musiał przejść do nieco bardziej bolesnej formy perswazji. Czyli... mocniej kopnie beczułkę. Jak nie pomoże, będzie walczyć.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 03, 2013, 16:47:13
Sorahi Subafuu

To co wyszło z korytarza wyglądało znacznie gorzej niż druga forma kappy. Miało to aparycję pozbawionego pancerza egzoszkieletu, którego nie wszystkie bebechy znalazły jeszcze miejsce optymalnej lokalizacji i radośnie dyndały w różne strony. Nie było też żadnego zewnętrznego wytłumiania hałasu, więc metalowe monstrum wydawało z siebie straszliwy jazgot. Ale najgorsze były ramiona. Jedno wyglądało jak ogromny szczypiec złożony z trzech kiepsko zaostrzonych szponów sięgający samej ziemi, drugie było uzbrojone w coś przypominające skrzyżowanie tarczy z miotaczem harpunów i młotem pneumatycznym z magazynkiem montowanym w okolicach łokcia.
Śmietnikowy Koszmar (nazwijmy to umownie) zatrzymał się zaraz po wejściu do pomieszczenia w jakim się znajdowałeś. Ze szczękiem głowa odskoczyła mu do tyłu, a sekundę po niej tors pękł na dwie symetryczne połowy odsłaniając pilota. Tak, to ten cholerny kappa.
- Co chcesz? Jestem zajęty - rzucił wyglądając ze swojej zbroi i ściągając ochraniacz na uszy.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 03, 2013, 23:51:36
Takiego bogactwa inwentarza to on się nie spodziewał. Hałasu zresztą też. Wyglądało to jak skrzyżowanie bojowego pancerza z przerośniętym robotem kuchennym, i wcale by się nie zdziwił gdyby to miało właśnie takie zastosowanie. Po co coś takiego ludziom? Czy może robi to dla swojej własnej przyjemności bądź treningu? Nie wie, nie wnika, on tutaj przyszedł... no tak. Typowe dla naukowców. Zapominanie o tym, co robiło się parę dni temu.
Tengu westchnął głośno, zakładając swoją broń ponownie na plecy. Poczekał, aż się schowa by mógł się w miarę komfortowo poruszać, po czym wyciągnął kartkę z ogłoszenia.
-Subafuu Sorahi, do usług. W beczce są ogórki-Stwierdził krótko rzucając jeszcze okiem na ten dziwny pancerz, który jeszcze przed chwilą go straszył. Mógłby tym zrobić naprawdę sporą krzywdę, nie ma co.
-Więc... o co konkretnie chodzi, jeżeli mogę zapytać?-Zapytał przenosząc swój wzrok na kappę. Czas przejść do interesów.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 04, 2013, 11:05:43
Sorahi Subafuu

- A... Faktycznie... - kappa nieco się zmieszał widząc swój charakter pisma. Łakomy zerk na beczułkę został popełniony...
Wylazł już całkowicie ze swojego pancerza, sięgnął za pazuchę i wyciągnął notes. No cóż. Ten przynajmniej prowadzi dziennik swoich dziwactw... Kolejne zerknięcie w stronę wiktu...
- Chodzi o... Hm... Testy wyrzutni personalnej, łazika, oraz kilku systemów pasywnej defensywy osobistej. W tym tego cudeńka - tu uderzył metalową skorupę z której się wygramolił. - Trzeba poprawić kalibrację, zredukować hałas o dziewięćdziesiąt jeden koma trzy procenta, poprawi... Przepraszam, nadać jakąkolwiek mobilność, dorobić lekki ale wytrzymały pancerz i kilka innych rzeczy które pomogą górnikom w ich pracy.
Znów zerknął w kierunku pojemnika z ogórkami...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 04, 2013, 21:02:48
-Dobra, najpierw może spożytkujmy te ogórki-Sorahi podniósł beczkę z ziemi i wręczył ją bezceremonialnie kappie. Pewnie będzie wiedział co z nią zrobić, a zapewne sposobów na otworzenie tego będzie miał dziesięć razy więcej niż jemu przyszło by do głowy przez całe życie. Więc... wyrzutnia, łazik, PASYWNA defensywa osobista, i ten cały... kombinezon górniczy? Popatrzył się z lekkim powątpiewaniem... wyrzutnia personalna...
-Że tak się z ciekawości z pytam, na czym polega pomysł tej wyrzutni? Chyba nie zamierzasz wysyłać ludzi z katapulty na drugi koniec Gensokyo? Nie to, bym miał coś przeciwko...-Dodał półgębkiem, wracając jednak na główny tor rozmowy-Ale osobiście trudno mi to sobie wyobrazić. Chyba, że chodzi o coś takiego co ja już mam.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 04, 2013, 21:56:56
Sorahi Subafuu

- Podoba mi się Twój tok myślenia Subafuu-san - odparł kappa, podważając wieko wprawnym ruchem młotka.
Zagryzł ogórka na lepsze myślenie i odpowiedział dopiero po trzecim.
- Tak, taki był początkowy plan, ale problemy z lądowaniem spowodowały zmianę konceptu. I zamiast istot będzie wysyłała przedmioty. Przynajmniej dopóki nie załatwi się problemów z lądowaniem... Spadochron niestety nie wchodzi w rachubę, bo może łatwo zawieść. Można by teoretycznie wykorzystać też podobny system jaki ty dysponujesz Subafuu-san... Ale ciężar podobnego urządzenia radykalnie zmniejszyłby zasięg wyrzutni. Chyba że ktoś byłby na tyle doświadczony by kontrolować swój lot...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 05, 2013, 00:40:03
Nie wiedział, czy miał przyjąć to jako komplement czy obelgę, ale... bez przesady, co on taki negatywnie nastawiony. Powinien chyba trochę być spokojniejszy, w końcu chyba na razie nie grozi mu kalectwo... przynajmniej na razie... no dobra. Poczekał, aż tamten co nieco przegryzie by przestał myśleć o jedzeniu, i odpowiedział mu na pytanie. Wyrzutnia. O dalekim zasięgu. Do przenoszenia przedmiotów. Coś mu tutaj... oho. Chyba właśnie o to chodziło.
-Sądzę, że do niektórych rzeczy nie potrzebne jest wcale miękkie lądowanie. Na przykład do materiałów wybuchowych. Bomb, rakiet, czy nawet głazów. W takim wypadku im większa siła tym lepiej-Zironizował, ale uznał, że nie mógł wyczuć aluzji-A i sądzę, że dla kogoś o chociaż średniej wiedzy technicznej zdjęcie zabezpieczeń nie będzie zbytnim problemem. Może się aż tak nie znam, ale swoje podpatrzyłem. Wystarczy, że ktoś podpadnie komuś, i będzie miał na głowie parę kilogramów fajerwerków. Wziąłeś to pod uwagę?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 05, 2013, 15:08:12
Sorahi Subafuu

- Yyyy - odparł elokwentnie kappa. - Nie sądziłem, że znajdą się aż tacy troglodyci, którzy dobra przeznaczone na poprawę życia społeczeństwa będą chcieli przerobić na broń... - Ryuusei wyraźnie zmarkotniał i zagryzł smuta ogórkiem. - Dobra, co się odwlecze to nie uciecze - wodny demon odzyskał rezon. - Pokombinujemy z łazikiem.
I ruszył w głąb jaskini z której przybył raźnym krokiem. Nie wiesz co było głębiej. Nie wiesz czy chcesz wiedzieć... Ale robota to robota... No ale przynajmniej Śmietnikowy Koszmar nie hałasował.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 08, 2013, 00:42:47
-Generalnie to była pierwsza rzecz o której pomyślałem gdy zadałem sobie pytanie "do czego mógłby to wykorzysta człowiek"-Odpowiedział zgryźliwie tengu. Jak można być takim naiwniakiem? Rzeczywiście trzeba będzie go przypilnować i uświadomić, że nie wszyscy są tak życzliwi jak on. Dla dobra jego i ogółu. Tak czy owak, nie miał wyjścia, musiał iść dalej za kappą. Nie miał pojęcia na czym miał polegać jego wkład w cały proces, no ale zadeklarował się do roboty więc wypadałoby ją wykonać. Miał tylko nadzieje, że wyliże się ze wszelkich ran.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 08, 2013, 11:24:10
Sorahi Subafuu

Ryu odwrócił się i popatrzył na Ciebie z lekkim niedowierzaniem.
- Naprawdę ludzie są aż tak zacofani, by pierwsze o czym myśleć w związku z nowinkami technologicznymi, to użycie ich jako broni? Muszę przyznać, miałem do nich więcej szacunku...
Zagłębialiście się w jaskinię. O dziwo była dość dobrze oświetlona wieloma małymi świecącymi punktami. Nad Waszymi głowami śmignęły nietoperze.
Natomiast wokół rozciągały się platformy, prawdopodobne wyżłobione niegdyś przez rzekę, oraz wzmocnione pomysłowością inżynieryjną kappa. Każda z owych wysepek stanowiła swoisty miniwarsztat i piedestał na którym był prezentowany wynalazek. Kilka było pustych, ale większość miała co prezentować. Dziwaczne wózki z kilkoma płaskimi deskami wystającymi ze śmiesznych małych główek, pojazd który miał wiele kół po każdej stronie a na nie nawleczony szeroki, płaski chyba łańcuch, czy znacznie większa wersja silnika turboodrzutowego  niż ta którą posiadałeś... Ale to ostatnie nie wyglądało na samodzielny produkt.
Nie mniej to nie było Waszym celem... Waszym celem był niewielki samochodzik z jednym siedziskiem, ogromnymi amortyzatorami i jeszcze większym silnikiem. Z kilkoma małymi dyszami, których przeznaczenia domyślałeś się dzięki swojemu doświadczeniu. Do tego ten mały potworek nie posiadał karoserii. Przynajmniej na górze.
Ryuusei chciał Ci wręczyć gogle razem z jakąś książką z podejrzanym napisem "Instrukcja Obsługi", ale poprzestał na makulaturze.
- Masz dwie godziny. Zapoznaj się z tym i zaczynamy testy.
Kappa tym czasem zabrał się do modyfikacji fotela, sprawdzenia czy działa katapulta pod siedziskiem (ładnie poleciał, nie ma co), oraz zamontowania zderzaka złożonego z rur. Sam bałbyś się stanąć po złej stronie tego dziwadła.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 09, 2013, 20:22:53
-Są głupi, zawistni, i chciwi-Z miejsca mu odpowiedział. Przy okazji z chrzęstem rozwinął swoje skrzydła, które po chwili zresztą schował-Jestem tego żywym dowodem. I cokolwiek chwalebnego byś nie robił, musisz brać to pod uwagę, bo inaczej narobisz więcej szkód niż pożytku. Prowadź-Dla niego sprawa zakończona, zirytował się na samą myśl tego, co mu się przytrafiło. Najchętniej pożarłby jakiegoś zabłąkanego ludzika, tak pro forma, chociaż nie był zbyt głodny. No nic... mógl przynajmniej popatrzeć na różne rzeczy. Nawet rzucił mu się w oko silnik podobny do jego własnego, ale odznaczał się na tle innych. Znaczy, że zamówiony. Heh. Poczuł satysfakcję.
Az w końcu dotarli do celu. Samochodzik z silnikiem odrzutowym, brakiem w karoserii i amortyzatorami wielkimi jak krowie wymiona.
-Hm. Od razu mówię, że przeciętny człowiek zabiłby się na najbliższej przeszkodzie. Może nawet przed-Stwierdził przyglądając się silnikowi. Przyjął makulaturą, po czym zajął się lekturą. Przede wszystkim interesowała go specyfikacja, moc, zwrotność, oraz... jak się to dziadostwo obsługuje. Nigdy czymś takim się nie poruszał, no ale... powinien sobie poradzić. Chyba, że jest wyposażony w konsole z miliardami przycisków, ale to nawet youkai nie dałby sobie z tym radu, o tych robaczkach nie wspominając... dwie godziny czytania... czemu nie. Skoro to ma pomóc.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 10, 2013, 00:56:12
Sorahi Subafuu

Dość monstrualna w swym rozmiarze instrukcja obsługi, okazała się napisana prostym i zwięzłym językiem, przekazującym wszystko co było do przekazania. Dwie godziny, było aż nadto, by zapoznać się z teorią. Pytanie, jak będzie z praktyką.
Gdy czytałeś, łazik dosłownie rósł w oczach. Dostał błotniki, osłony na amortyzatory, zabudowane burty, dach i nawet kawałek przejrzystej (ale nie szklanej) zasłony na front. Fotel został dostosowany do Twojego plecaka, dach i silnik pojazdu też nie powinny stanowić problemu przy katapultowaniu się, oraz co ważniejsze, przy wsiadaniu i wysiadaniu. Machina była wyposażona w dwa silniki działające synergicznie dające pełen napęd na cztery koła.
Gdy minęły dwie godzinki, Ty wiedziałeś co miałeś wiedzieć, Ryuusei podszedł do Ciebie z jakimś świstkiem papieru, podkładką i wiecznym piórem:
- Tak na wszelki wypadek...
Na szczycie kartki ktoś napisał słowo "testament"...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 10, 2013, 01:56:21
Sporo tego. Ale przynajmniej napisane jak dla trepa, czyli przewidział, że może to ktoś czytać inteligencji ludzkiej. Więc zabrał się do tego czym prędzej, póki miał do tego dobrą motywację. W międzyczasie kappa inżynier domontowywał nowe elementy maszyny, przy okazji dostosowując ją do jego wymiarów, by zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia niepożądanych komplikacji. Miło z jego strony. Tak czy owak, po lekturze wiedział co robić i jak robić, a jego intuicja podniebnego ścigacza powinna się przydać. Ale cóż to? Jakaś kartka papieru, podkładka, pióro? Popatrzył.
Popatrzył się spode łba z twarzą wyrażającą tylko jedną rzecz. "Śmiesz żartować?". Wziął to, i nabazgrał co nieco. Potem oddał

Spoiler (pokaż/ukryj)
Potrzeba czegoś więcej niż gokarta z silnikiem odrzutowym by mnie wykończyć. Jakby co, zostawić mój sprzęt przy mnie i zdetonować dwa dni po pogrzebie. A chce być pochowany w wiosce ludzi

-Pamiętaj, wola zmarłego rzecz święta!-Doskonale zdawał sobie sprawę ze skutków spełnienia jego prośby. Sporo zamieszania i szkód. I o to chodzi.
-No... to gdzie z tym?-Zapytał. W sumie, to ma tylko opcje "turbo", czy można tym też jechać wolniej?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 10, 2013, 23:10:57
Sorahi Subafuu

Kappa popatrzył dość... Dziwnie na Twój testament.
- Zastanawiam się w tym momencie nad tym, czy powinniśmy testować SOP-y, oraz nad naturą Twojego wynagrodzenia Subafuu-san... - odparł kappa dość dziwnym tonem. - A wracając do łazika, może wlec się jak żółw, albo urywać łeb swoją prędkością. Wskakuj, zaraz przygotuję wyjazd.
I jak powiedział tak zrobił. Podbiegł truchtem ponad 300 metrów od platformy na jakiej się znajdowałeś do dziwnego, pełnego przycisków, rozbitego na wiele segmentów lustra nie odbijającego rzeczywistości, tylko jakieś znaczki (chyba, nie masz do końca pewności z tego dystansu), a pod nimi była ogromna ilość przycisków, gałek i dźwigni.
Ni stąd ni zowąd, Twoja "wysepka" uniosła się i zaczęła odwracać w stronę rampy wyjazdowej, prowadzącej na zewnątrz wprost przez jakiś wodospad.
Pojazd jest prosty. Sześciobiegowa skrzynia; gaz, hamulec, sprzęgło; kierownica, brak kluczyka, odpalane przyciskiem startowym; Poza standardowymi wskaźnikami samochodowymi była jeszcze trójka nie oznaczonych w instrukcji, ale były pod nimi następujące symbole: chmurka, jeżyk i... Inna chmurka, taka bardziej zadarta ku górze z dużą ilością szpiców. Dźwignia katapulty znajdowała się po prawej stronie siedzenia. I w sumie ten napis na niej... "Uwaga! Materiały Wybuchowe!"...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 10, 2013, 23:35:44
-Ty zarzuciłeś kiepskim żartem, to się odwdzięczyłem-Tengu wzruszył ramionami słysząc zapowiedzi kappy. Jakby był tutaj dla jakiejś nagrody od niego to by już dawno go tu nie było, bo nie podoba mu się tu ideologicznie. Pomoc dla ludzi, phi, dla nich najlepszą pomocą byłoby wyrżnięcie ich w pień zanim się sami pozabijają. Ale prośba to prośba, nie będzie z nią dyskutował. Nie zamierzał ciągnąć tematu, tylko czekał, aż się dowie gdzie ma z tym jechać. O dziwo platforma na jakiej się znalazł zaczęła się unosić i odwracać. Nieźle, widział przynajmniej drogę... ale zwrócił uwagę na parę rzeczy.
-Te przyciski z chmurami i jeżami to po co?!-Krzyknął by ten go usłyszał. Jak się dowiedział... cóż, pasy jak są to zapiął, założył gogle. Przycisk wciśnięty, wrzucenie pierwszego biegu, i do przodu. Trzeba przetestować, czy to w ogóle ruszy. Czas pozwiedzać okolicę, pomimo siedzenia prawdopodobnie na bombie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 11, 2013, 20:55:20
Sorahi Subafuu

- Aaaałaa... Nie krzycz, masz komunikator w kierownicy... - zbeształ Cię kappa. - A z tymi przyciskami, to jest tak... Chmurka zostawia zasłonę dymną, jeżyk rozrzuca pajączki, a ostatni używa miotacza ognia zamontowanego z przodu - powiedział z dumą inżynier.
Psychol. Pacyfista ładujący broń we wszystko. I to TAKĄ...
Trasa podświetliła się. Wszystko było gotowe.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 11, 2013, 22:55:19
-To trzeba było zamieścić to w instrukcji-Rzekł już ciszej bez żadnych wyrzutów sumienia, i wysłuchał co miał mu do powiedzenia. I teraz... tak. Podszedł do tego sceptycznie, nawet bardzo. Domyślał się o jakie pajączki może chodzić, zasłona dymna w razie obrony własnej też w miarę dobra... ale miotacz płomieni?!
-Odpalenie miotacza nie ograniczy przypadkiem widoczności?-Zapytał jeszcze przed wyjazdem-Zresztą, jeżeli to śmiga tak jak myślę to płomienie zostaną zdmuchnięte... no nic, zobaczymy. Co najwyżej rozjedziemy paru ludziów-Tak... ta perspektywa zdecydowanie poprawiła mu humor. Uśmiechnął się diabolicznie, oblizując górną wargę. Trasa została podświetlona... miał ochotę wystrzelić jak z procy i narobić zamieszania... niech się do licha opanuje, na to przyjdzie czas!
Na początek wystartował łagodnie, nie wiedział w końcu jaka trasa się przed nim znajduje. Pierwszy bieg, trochę dodał gazu... musiał wyczuć maszynę. Potem trochę przyspieszył, o ile za wyjazdem znajdowała się prosta przestrzeń. A dalej... zobaczy się. Na pewno nie będzie na ślepo gnał jak jakiś wariat, chociaż kłamstwem byłoby stwierdzenie, że go nie korciło.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 12, 2013, 22:31:58
Sorahi

- Zapomniałem... - prychnął Ryuusei, wyraźnie słyszałeś stukanie w kalwisze. - Według symulacji... Miotacz ognia nie powinien przeszkadzać aż tak bardzo.
Jazda zaczynała się fajnie. Pojazd prowadził się lekko, płynnie przechodził między biegami, oraz miał bardzo duże przyspieszenie, co bardzo szybko wyczułeś. Po rampie wyjechałeś na zewnątrz i wtedy z głośnika odezwał się kappa, na moment odwracając Twoją uwagę od trasy:
- Dobra, teraz sprawdzimy zwrotność. Klik na północ stąd, jest sporo kamieni... Zrób dwie rundki i jak dobrze pójdzie, przejdziemy do kolejnego testu.

Na miejscu... Było źle. Masa porozwalanych skał z wąskimi, niewybaczającymi błędów przejazdami. Kilka nosiło chyba nawet ślady po kilku testerach, którym mniej się powiodło...
- Przez cały przejazd staraj się nie schodzić poniżej ćwierci naprzód.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 13, 2013, 01:05:48
Czyli teoretycznie nie powinien sobie przysmażyć facjaty - też nieźle, co najwyżej później zrobi mu nalot artyleryjski. Na razie bawił się nową zabawką, która prezentowała się całkiem nieźle - lekko się prowadziło, a i było czuć kopa jaki dawał silnik - można było się pobawić, ale przyszedł czas na testy. Trasa którą przed sobą miał nie prezentowała się zbyt ciekawie - sporo kamieni, wąskich przejść, oraz miejsc, w których pozostały szczątki poprzedników. Sympatycznie. Ale co to dla jego refleksu oraz naturalnej zdolności wyczucia odległości? Jakby sam leciał to coś takiego było łatwizną, ale tutaj musiał wyczuć gabaryty maszyny.
-To się zaczyna zabawa!-Sprawdził, czy prędkość jest taka jak powinna, jak nie - wrzucił wyższy bieg. Ogarnął generalnie teren trochę dalej by wiedzieć, co po pierwszym manewrze będzie musiał zrobić by się o nic nie rozbić, i... będzie musiał powtórzyć to dwa razy. Miał doświadczenie w szybkim poruszaniu się. Co to dla niego? Pestka.

Oczywiście w teorii.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 13, 2013, 11:16:34
Sorahi
Spoiler (pokaż/ukryj)
Roll ZR: k100+100(+20), Total 161 / 220
Roll PER: k100+120, Total 173 / 220
Wjechałeś między skały iii... Generalnie jak do tej pory, wszystko szło zgodnie z planem. Jakoś udawało Ci się wyczuć maszynę na tyle dobrze, że obtarłeś tylko felgi, a jeśli już, to i tak delikatnie. Przemknąłeś raz, drugi, trzeci między skałami, ale nadal grałeś ostrożnie. Pojazd prowadził się jak marzenie i dopiero teraz dało się to odczuć w pełni. Jakby się nie śmiać z Ryuuseia, potrafił coś czasem dobrze zrobić.
Przejechałeś przez pierwszą część skalnego pola. Dalej już było luźniej. No i nie trzeba było uważać na sterczące tu i ówdzie kawałki poprzednich maszyn.
- Bardzo ładnie - pochwalił kappa. - Wszystko w zielonym. Dobra, czas przetestować zawieszenie. Trzy czwarte naprzód Subafuu-san, jakieś siedemset metrów w tym terenie, powinno zafundować maleństwu dobrą ścieżkę zdrowia.
Dało się tu jechać w miarę prosto, chociaż jeśli zaszłaby nagła potrzeba skrętu, mogłyby się zacząć kłopoty.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 14, 2013, 23:40:14
Szło mu dobrze, o wiele lepiej niż jakimś innym trepom z tej trasy. No ale wiadomo, był tengu z doświadczeniem, więc takie rzeczy to akurat dla niego... nie aż tak trudne, chociaż strachu się najadł. Trzeba go będzie pochwalić za świetną zwrotność pojazdu i dobrą reakcję pojazdu.
Teraz miał przed sobą prostą drogę. Test zawieszenia? Jakieś wyboje? Może.
-Przewidywane zakręty na trasie?-Zapytał, przyspieszając do trzech czwartych mocy. W razie problemów czy nagłego zakrętu po prostu wdusi hamulec do oporu, obróci auto, i ponownie przyspieszy by być w stanie w miarę się wyrobić. Może nie wyleci przez bok... czyli zabawy ciąg dalszy.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 15, 2013, 15:13:03
Sorahi

- Żadnych, chyba że wkurzysz jakiegoś z drzewnych youkai - odparł Ryuusei. - Lubią wywracać skały jak ktoś hałasuje...
Czy ten kretyn nie może móiwć wszystkiego od razu...?
Silnik ryczał jak smok, a Ty pędziłeś w swoim stalowym potworku przed siebie. Wystające z ziemi korzenie i kamienie faktycznie co rusz podbijały pojazd, albo zmuszały Cię do dziwnych manewrów.
Wtem powietrze przeszył gardłowy skowyt, ni to ludzki, ni to zwierzęcy... Poniósł się echem po kamiennym polu, a samotne drzewo w zasięgu Twojego wzroku zaczęło się dziwnie poruszać. Korona się rozszczepiła, dół pnia wykopał z ziemi ujawniając korzenie kształtujące się na coś w stylu pojedynczej, potężnej nogi, zadu i długiego, chyba chwytnego ogona. Gałęzie utworzyły front bestii - psyk miała jak coś pomiędzy wilkiem a krokodylem, dwie dość chude łapy podpierały przód bestii, ale i tak najgorsze znajdowało się na jej grzbiecie. Dwie, trójpalczaste łapy o nieproporcjonalnie długim zasięgu wystawały z liściogrzywy drzewcowego psa gończego. Cóż czynisz?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 17, 2013, 00:06:14
-A żeby to jasny szlag...-Wymsknęło mu się. No oczywiście, że mu nie powiedział, bo musiał go wziąć z zaskoczenia! Inaczej byłby przygotowany, i mógłby wymyślić w czasie drogi jakiś konkretny plan działania, który zaskutkowałby brakiem testów odpowiednich  przyrządów. Innymi słowy - specjalnie wpuścił go w maliny. Tylko do tego wniosku doszedł i bez wcześniejszych rozmyślań.
-Czas wypróbować parę zabawek-Sorahi dodał NIECO gazu. Gdy minął drzewną pokrakę, wdusił pierwszy z przycisków odpowiedzialnych za zasłonę dymną. Powinno wystarczyć, bo pajączki przeciwko drewnu... marny pomysł. Może zyska na tyle dużo czasu, by mu uciec. Ale może ciskać skałami. To wystarczy... szlag.
-Kolejna sugestia. Lusterko. Wsteczne-No nic, jak usłyszy świst - zmieni pozycję. Pewnie tez przyspieszy jeszcze bardziej. Musiał go zmylić i tak się poruszać, by go już dawno nie było tam gdzie mógł celować. Innego wyjścia nie widział.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 18, 2013, 22:52:00
Sorahi

Entopies zaczął swój pościg. Ziemia pryskała spod jego kończyn, ale kreatura ani myślała sięgać po kamienie w trakcie biegu. W zasadzie, potężna tylna noga niosła go potężnymi susami do przodu. Na tyle potężnymi, by za każdym krokiem skrócić dystans między Wami... Postanowiłeś zobaczyć jak poradzi sobie w dymie...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Sorahi (A): Passive ST: 170 PER
vs.
Pradawny Łowczy: Roll PER: k100+120,  Total 166 / 220
No cóż - chyba percypuje wzrokiem, lub innym podobnym zmysłem, który można popsuć jakimś dziwnym wyziewem z trzewi maszyny. Trochę zwolnił i zaczął prychać. Niewiele ale coś. Wskaźnik przy chmurce spadł o 33%.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 19, 2013, 01:00:33
Przyspieszył, jak tylko oczywiście mógł, bo bestia dalej go oczywiście goniła, pomimo tego, iż w sumie i tak zasuwał z bardzo dużą prędkością przed siebie. No i oczywiście dym coś tam zrobił, ale generalnie niewiele. Mógłby go puścić jeszcze więcej... szlag, jakby tylko mógł wyciągnąć swoją wyrzutnię, to by inaczej sprawa wyglądała. Miał jednak zdecydowanie za mało miejsca na takie wewnętrzne manewry, więc sobie odpuścił. Zamiast tego... cóż, to miał być test. Więc skorzystał z następnego dobrodziejstwa techniki - rozrzucił jednak pajączki mając nadzieje, że mimo wszystko to dziadostwo czuje ból i jak na to wpadnie to jednak jeszcze bardziej zwolni. No i dalej pędził przed siebie jak tylko mógł, by się oddalić z tego miejsca póki mógł.
-Jakieś sugestie co do drogi?!-Zapytał w czasie jazdy. Nie narzekał na brak wrażeń... generalnie, dopóki w coś nie wpadnie bądź nie dostanie wielkim głazem... to nawet mu się podobało. Chociaż oczywiście wolał swój własny napęd.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Styczeń 20, 2013, 00:58:18
Sorahi

- Ćwierć klika naprzód, skręt o 60 stopni na sterburtę - padła komenda Ryuuseia.
Natomiast Ty postanowiłeś użyć pajączków, by spowolnić pościg...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Sorahi (A): Passive ST: 170 ZR
vs.
Pradawny Łowczy: Roll ZR: k100+90, Total 179 / 190
I w sumie nie wierzyłeś w to co zobaczyłeś. Bydle wielkie jak góra, wybiło się ze swojej tylnej nogi lekko w bok, odbiło przednimi łapami od skały wywracając ją i wylądowało na segmencie, który nie był już zasypany pajączkami. Nie nadrobiło co prawda dystansu, ale też go specjalnie nie zwiększyłeś. Wyścig trwa.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Ekkusu w Styczeń 22, 2013, 22:40:30
-Co do...-Mężczyzna nie mógł właściwie uwierzyć w to co widział. Właśnie bydle wielkie jak rosłe drzewo po prostu przeskoczyło nad rozłożoną pułapką... i to jeszcze w taki sposób! Szlag niech ją jasny trafi, jak tylko wróci do tego kappy to my chyba wyrwie nogi z korzeniami... a z drugiej strony, czuł narastająca adrenalinę, która motywowała go do działania. Problemem jest tylko to, że w tej sytuacji najchętniej parł by do przodu... a tu przed nim zakręt.
-No to teraz zobaczysz--Zacisnął zęby. Wcisnął lekko hamulec by trochę zwolnić przed samym zakrętem i móc w niego wejść. Gdy już będzie z niego wychodził ponownie wdusi zasłonę dymną by bestia przy pomyślnych wiatrach się nie wyrobiła, i wciśnie gaz do dechy, by ładnie naprostować pojazd. Na razie miotacz płomieni nijak się zdawał przydać w obecnej sytuacji, więc bazował na tym co miał.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Wysłane przez: Kosiek w Luty 04, 2013, 12:13:00
Sorahi
Spoiler (pokaż/ukryj)
Roll ZR: k100+100,  Total 193 / 200
vs.
Pradawny Łowczy: roll ZR: k100+90,  Total 160 / 190
Entopies z pełnym impetem nie wyrobił na zakręcie. Wbił się w ostaniec mordą, mając na liczniku coś pomiędzy całą naprzód, a nadświetlną. Trzask drewna i łoskot spadającego gruzu dobitnie obwieścił okolicy, że łowy zakończyły się niepowodzeniem. Jechałeś dalej.
- Przydałoby się przetestować miotacze ognia... - usłyszałeś trochę zawiedziony głos Ryuuseia. - No cóż, najwyżej załatwimy to na sucho. Dziękuję Subafuu-san, dobra robota. Możesz wracać do bazy, czeka nas jeszcze sporo pracy.