Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Zanarhi

1
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Na przyszłość wyciszyć telefon... Upadek z dachu nie jest fajny Fedorowicz, ale mniejsza, zasłużyłem...

Sesje nie są dla mnie, mogę być przez tydzień a potem mnie nie ma. Nie mam zamiaru bawić się w wchodzenie dla tej sesji. Nie mam podzielnej uwagi więc odpadam. Przykro mi ale tak to już jest. Kończę swoją pracę i chyba poprzestanę na fandomie tylko dla "siebie". Głupie tłumaczenia sensu nie mają, po prostu nie mam ochoty. Nie potrafię.
2
Archiwum / Odp: [sesje] Zapisy [2.1] [2.2] [2.3] [2.4]
Wpisz mnie na Normal, potrzebuję jeszcze jednej sesji aby w razie czego mierzyć wyżej :v
3
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Niesamowite, to takie miejsce istnieje naprawdę? W świecie zewnętrznym uważano to tylko za fikcję, ale jak widać to prawda. A może Gensokyo jest połączeniem pomiędzy wieloma światami? W pełni zmechanizowany świat, jak oni mogą funkcjonować? Jednak są oni ludźmi...

Zanarhi zaskoczony chwilowo pergaminem odwrócił się w stronę Forgusa:
"Nic tu chyba po mnie. Chciałem także zobaczyć Senkai, ale raczej nie dla mnie to miejsce. Chciałem zapewnić ci mieszkanie w jaskini, ale duchów nie można całkowicie wypędzić. Pozostało mi dokończyć swoje zadanie i oddać surowiec Youmu. Forgus zatem oddaj mi część rudy srebra, dużo mi nie potrzeba, raptem kilka kilogramów."
Zanarhi stał chwilę i się zastanawiał po czym skierował słowa do Reimu:
"A czy przypadkiem gorące źródła i tamtejsze jaskinie to bezpieczne miejsce? Nie jest ono odpowiednie, a nawet niebezpieczne z tego co wiem."
4
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Zanarhi zwraca się do Forgusa:
"To nie jest szaman o którym sądzisz. Jest to kapłanka shinto, pewnie najdrobniejszy i najmniejszy twór w twojej hierarchii. Więc odpuść sobie rozmowę z nią, gdyż nic nie zyskasz. Ona sama nie zna twojego pochodzenia i twojej historii, więc na nic z tego. Lepiej poszukamy gdzie indziej, jak kapłanka nic nam nie pomoże ruszymy do Wioski, a potem do jaskini. Chcę twojego dobra, więc lepiej odpuść sobie kontynuowanie rozmowy z tą kapłanką."

W jaki sposób ten kamień... czyżby po prostu pozbyła się Tojiko? Nie to niemożliwe, choć może jednak. Jeśli to nieprawda jakim miejscem musi być Senkai? Choć mam inny plan.
Zanarhi skierował się w stronę Reimu po czym mówił:
"Cóż mam pytanie - czy gromadzenie się duchów zapewne z większego obszaru Gensokyo w jednej jaskini jest normalnym zjawiskiem? Przede wszystkim mściwe duchy i tym podobne. Tojiko wspominała, że są one niebezpieczne i zbierają się w jednym miejscu. Razem emanują energią zdolną kruszyć skały, lecz one podążają do jaskini. Gdy się tam udawałem spotkałem dużą grupę, która mogła mnie zabić, gdyż zawaliła dosłownie za mną wejście do jaskini. Jeżeli kapłanko niedoceniająca wartości srebra uważasz to za nic niezwykłego, to może znasz kogoś kto ten problem mógłby rozwiązać? W tej jaskini jest minerał który pozwoli zaspokoić potrzeby Forgusa. Inaczej nie będzie miał gdzie się podziać, a skoro do Wioski Ludzi nie mogę się z nim udać... a w warsztacie mógłby służyć cenną radą."
5
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Zanarhi przyłożył prawą dłoń do twarzy jako oznakę pożałowania wobec zachowania Forgusa, następnie zwrócił się do kapłanki wskazując na robota:
"Znaczy się przynosi datek na świątynie i prosi o pomoc. Jest istotą ze świata zewnętrznego, lecz jego pochodzenie nie jest znane ludziom z zewnątrz. I spokojnie on nie jest twoim tworem jak mówi, jego język jest często niezrozumiały, ale zadziwia umiejętnościami. Ale wracając w jakim celu tu jesteśmy - szukamy księżnej Shoutoku. Najlepiej gdzie ma swoją siedzibę bo potrzebujemy udać się do Senkai. Tak właściwie to odprowadzić tam Tojiko, już ją spotkałaś podczas pewnego incydentu, a my tej wskrzeszonej szukamy."

Cholerny świat. Mogłem zapytać jak się ona nazywa naprawdę, bo jakoś nie kojarzę tej historii. Wiem co nieco o Gensokyo, ale najpewniej zapomniałem o tym księciu. Po za tym nie znam za bardzo historii sprzed powstania bariery, więc czego oczekiwać. Reimu powinna wiedzieć o kogo chodzi, a jak będzie chciała nas wygnać to może zapomnieć o srebrze. Ale raczej nie odrzuci takiej okazji.

"Jak już mówiłem, mamy datek na świątynie, a chcielibyśmy otrzymać potrzebne nam informacje."
6
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Co wy tak zmieniacie te postacie?! :v

"Praise the Sun!"
7
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
"Tojiko właśnie o to chodzi. Jeżeli kapłanka chciała przeszkodzić w ożywieniu twojej pani, to musiała z nią potem walczyć skoro wróciła do życia. A że to kapłanka Hakurei, zapewne zwyciężyła i wie gdzie obecnie znajduje się ta osoba której szukasz. Więc Dams nas opuszcza, zostaliśmy we trójkę. Nawet jak youkai ciemności wróci nie ma jakichkolwiek szans z moimi słonecznymi promieniami. Zatem do świątyni Hakurei, a następnie do Senkai. Tojiko mogłabyś więcej opowiedzieć o osobie którą nazywasz Taishi-sama?"
Zanarhi rozejrzał się dookoła, zaczerpnął świeżego powietrza i ruszył w kierunku świątyni.
"Idziemy!"

Handlarz który posiada dziwne zdolności nie do zidentyfikowania przeze mnie oraz imitacja wróżki. Dorzućmy do tego dziecko ciemności i mamy przepis na przygodę. Choć teraz została prosta do świątyni, więc najgorsze z głowy. Dodatkowo opuściliśmy jaskinię, więc będę w stanie pokazać w pełni swoje zdolności. Youmu będzie musiała się jakoś odwdzięczyć, heh.
8
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
"Idziemy do kapłanki, gdyż ona jako stróż prawa (Zanarhi podkreślił tą frazę zmieniając barwę głosu) w Gensokyo potrafi rozwiązać wszelkie problemy. Jednak spotkałaś już wcześniej kapłankę Hakurei - jakie były okoliczności, skoro nie miałaś możliwości z nią porozmawiać? Może opowiesz o tym w trakcie naszej podróży, a skoro nasz gruby prorok (delikatny uśmiech) załadował surowiec możemy bez problemu ruszać. Ruszajmy."
Zanarhi ruszył w kierunku wyjścia, jednak oczekując na to aż Tojiko dołączy do niego i odpowie na jego pytanie.
9
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
"Ruszajmy więc. Myślę, że sprawę z duchami trzeba będzie rozwiązać przy wsparciu osób z zewnątrz. Teraz nic nie zdziałamy raczej, skoro jest ich multum. Forgus pozbieraj jak możesz fragmenty o których wspomniała Tojiko, jako mechaniczna istota bez problemu będziesz w stanie ją wziąć i zachować, a zaraz potem ruszamy. Tylko żwawo, wolałbym szybko wyjść z tej jaskini. Mam wrażenie że zapomniałem o czymś ważnym, a nawet kimś, więc nie chciałbym z tą osobą bezpośredniego kontaktu, nie w jaskini. Aby walczyć z ciemnością potrzebuję o wiele więcej światła."
Zanarhi wyciągnął przed siebie prawą dłoń i w jednej chwili z cienkiej strugi światła pojawił się miecz. Opuścił prawą rękę i skierował się ponownie do pozostałych:
"Jak wyjdziemy z tej jaskini w całości, to nie powinniśmy potem spotkać na drodze jakichkolwiek problemów."
10
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
"Nie zaprowadzę cię do Senkai, gdyż nie wiem gdzie to jest. Ale zaprowadzę cię do osoby, która wskaże nam drogę. Udamy się do świątyni shintoistycznej niedaleko Wioski Ludzi. U tamtejszej kapłanki otrzymasz informacje jak trafić do Senkai. Oczywiście będę przy tobie obecny aż osiągniesz końcowy cel gdyż idziemy na układ. Jednak wpierw zanim opuścimy tą jaskinię muszę wraz z Forgusem wziąć tutaj znajdującą się rudę specyficznego metalu. Trochę drogi jest do tej jaskini, a zawracać się nie mielibyśmy ochoty i sił zapewne, wliczając w to czającą się tutaj youkai ciemności. Nie wiem jak pozostali, ale ja gwarantuję ci pomoc. Co do tego, że nie wspomniałem o tym wcześniej - nie usłyszałem jak wspominałaś o Senkai wcześniej, więc dopiero przed chwilą się dowiedziałem. Czasami potrzebne są kłótnie i nerwy aby się czegoś dowiedzieć, więc przepraszam. I co sądzisz o mojej propozycji? Wydobędziemy trochę tutejszych zasobów rudy, po czym opuścimy jaskinię i udamy się prosto do świątyni. Musielibyśmy po drodze uważać na tą ciemną youkai. Możesz mieć pewność że cię nie oszukam, choć jak masz sposób aby się upewnić to użyj go. Ja nie mam nic do stracenia, ale zależy mi aby to wszystko doszło do skutku. Abyś dostała się do Senkai, Forgus zdobył metal, a duchy przestały się tak gromadzić."
Zanarhi rozłożył ręce i po wypowiedzianych słowach, skierował się w stronę Damsa, jakby oczekiwał aby dołączył się do jego deklaracji.
11
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Właśnie wchodzę miałem pisać a tu takie rzeczy. Mogę zagwarantować że najpóźniej odpiszę po ostatnim poście z naszej grypy tego samego dnia wieczorem. Cóż bywa, teraz będę szybciej odpisywał. :v
12
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Zanarhi przebudził się z szoku i nie zostało mu wiele do zrobienia jak tylko sprowokować ducha do podjęcia innej akcji:
"Jednak nie jesteś wyjątkowa, jesteś jak każdy mściwy duch. Nigdy nie dostaniesz się do Senkai! Dopóki będziesz siedzieć w tej cholernej jaskini nie robiąc nic, poza atakowaniem innych to powodzenia! Możesz tak tkwić wieczność, ale nigdy do upragnionego miejsca się nie dostaniesz! Tym bardziej będąc mściwym, niezrównoważonym emocjonalnie duchem! Skoro buddyści są problemem to czemu nie udasz się do kogoś innego?! Choć z takim podejściem to i taoiści by cię sprowadzili do podziemia. Jak chcesz to tkwij tu wieczność! Możesz udać się z nami i dowiedzieć się gdzie jest Senkai albo dalej zostać w jaskini. To twoja decyzja, ale skoro ci na czymś zależy to nie warto tego osiągnąć?!" - Zanarhi z oburzeniem skierował te słowa do Tojiko, ale po chwili stanął ze skrzyżowanymi rękoma i bez jakichkolwiek emocji wpatrywał się w ciało Forgusa.
13
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Jednak ten duch pomimo swej wyjątkowości ma słaby gust i ciężki charakter. Już wiem czemu obrała sobie jaskinię gdzie gnieżdżą się inne duchy, które nie są w stanie okazać emocji. Istna głupota, nie wiem gdzie ona była skoro skończyła tutaj, jest tyle dobrych miejsc, nawet w piekle byłoby jej lepiej niż tutaj. Nie wiem czy zostać po rudę czy lepiej opuścić to miejsce i zawiadomić o wszystkim chociażby kapłankę czy Youmu. Choć ten robot nie odpuści tak łatwo przez co stanowi skutecznego sojusznika w razie problemów, a lepszej okazji nie będzie. Problemem jest ta lewitująca hipokryzja. Robot chyba może pozwolić sobie na sprzeczki bo bez problemu znajdzie obejście aby nie zostać porażonym, niestety ja nic nie zrobię. Cóż można jej zaoferować? Zdenerwowanie i brak opanowania emocji, trzeba to sprawdzić.
Zanarhi usiadł krzyżując nogi, po czym wyjął latarkę z kieszeni i trzymając ją w ręku pstryknął ją kilka razy, następnie ją wyłączył i rzekł do Tojiko.
"Cóż może człowiek panujący nad światłem i metalem dać duchowi, który posiada to czego człowiek pragnie - nieśmiertelności. Cóż taki duch władający elektrycznością może pomóc komuś kto tą elektryczność posiada i opanował. W dawnych czasach zwało to się magią, w świecie zewnętrznym postępem technologicznym, a w Gensokyo alternatywnym źródłem energii. Gdyby pewne osoby dowiedziały się co tutaj się wyprawia wszystkie obecne te duchy zostałyby wykorzystane w pomocy dla mieszkańców Wioski Ludzi. Tym bardziej że orszak jest liczny i jak widać teraz się powiększa. Dlaczego po tylu latach dopiero zaczęły się zbiory? Czyżby to był regularny cykl, że duchy zaczęły się gromadzić w tej kopalni? Możesz otrzymać pomoc od Forgusa, albo od innych mieszkańców Gensokyo, oczywiście którzy nawet do tej jaskini nie zaglądają. Choć aktualnie dla ciebie jedyną nadzieją jest pomoc Forgusa w tym momencie. Odrzucenie jego oferty może przekreślić twoje zamiary. Jak wspomniał oferował ci aż nadto, a ty próbujesz złością rozwiązać problemy. Wnioskuję, że pragniesz przenieść się na dowolny plan, niektórzy określają to chyba nirvaną. Ale do tego potrzebny jest wewnętrzny spokój, a jak widać duchy potrafią być wewnętrznie niespokojne. Czy jako duch potrzebujesz rzeczy materialnych?"
Zanarhi wstał i schował latarkę do kieszeni:
"Oferta jest taka - jeżeli nie skorzystasz z pomocy Forgusa, mogę zaprowadzić cię do kogoś kto na sto procent ci pomoże. Ale będzie to wymagało opuszczenia jaskini, po drodze pewnie będą do spotkania youkai chętne walki i tak dalej. Sugeruję ofertę Forgusa, lecz możesz skorzystać i z mojej. Oczywiście w obu przypadkach potrzebny będzie surowiec, gdyż obaj jesteśmy nim zainteresowani. Jeżeli nie skorzystasz, a nawet nas zabijesz nie wiem czy osiągniesz czego pragniesz. Twoja decyzja, jeżeli nie chcesz to mogę po prostu opuścić jaskinię."
Zanarhi odszedł kilka kroków w kierunku wyjścia, ale zatrzymał się i spoglądał na Tojiko i Forgusa oczekując odpowiedzi.
14
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Zanarhi zwrócił się do ducha:
"Tojiko a nie myślałaś aby poszukać towarzystwa na zewnątrz? Jest wiele osób, które są zaprzyjaźnione z duchami, jeden nawet ma własną rezydencję. Czy czujesz się szczęśliwa będąc w tej jaskinii? Na zewnątrz każdy nawet youkai będzie szczęśliwy gdy wykaże trochę inicjatywy i nie będzie miał zamiaru porazić człowieka na śmierć." W tej chwili Zanarhi zmarszczył się jakby miał pretensję, po czym westchnął i kontynuował: "Czy każdy duch który jest tutaj, także posiada takie zdolności? Nie wydaje ci się, że się zbytnio ograniczasz? Dla mnie jesteś wyjątkowym duchem, charakterystyczny wygląd do tego rażenie przeciwników błyskawicami. Na zewnątrz bez problemu znajdziesz towarzystwo. Począwszy od youkai skończywszy na pseudo-eksterminatorce youkai, chyba każdy w wiosce wie, że jej świątynia jest odwiedzana przez youkai. Z tego co słyszę nie ma potrzeby dłużej czekać, nawet mógłbym ciebie skontaktować z kimś, kto z duchami ma do czynienia i poradzi twoim problemom jeśli takowe jeszcze inne masz. Jak widać jesteś wyjątkowym duchem, więc czemu nie spróbować na zewnątrz opuszczając tą jaskinię?"
15
Archiwum / Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Zanarhi obudził się i zauważył znowu "piorunującą" dziewczynę, a Forgus - wydawało mu się jakby mechaniczny prorok rozkładał się na jakieś części.
Człowiek potrafi się wyłączyć, niestety ostatnio często mi się to zdarza. Czy zbyt dużo zagrożeń dookoła mogło spowodować taki rozwój sytuacji?! Muszę się skupić, pora przejąć inicjatywę ale wpierw jakieś drobne rozeznanie. Cóż to do cholery było co mnie powaliło, oraz co robić dalej.
"Witam nazywam się Zanarhi, bo poprzednio nie miałem okazji dokończyć." Zanarhi wstał i otrzepał z siebie pył i okruchy skalne.
"Mógłby mi ktoś tylko powiedzieć na jakim etapie jesteśmy i czy możemy ruszać dalej na poszukiwania? Może się okazać, że ten cholerny youkai ciemności może za nami podążać. Długo byłem nieprzytomny? Wiemy coś nowego?"
- Zanarhi mówiąc raz odwracał się do Tojika a raz do Forgusa. Lecz gdy wypowiedział ostatnie pytanie jego wzrok utkwił na małej robo-dziewczynce. Po chwili spojrzał na Damsa w sposób, jakby od niego oczekiwał odpowiedzi na wszystkie swoje pytania.